Autor Wiadomość
Blueberry
PostWysłany: Śro 19:35, 17 Lut 2010    Temat postu:

Dziegieć tylko na gnicie strzałki, w samą strzałkę, nie smaruje się całego kopyta.
Czapeloos
PostWysłany: Śro 9:20, 17 Lut 2010    Temat postu:

ja załatwiam z apteki

a poza tgym ostatnio chyba widziałam w Decathlonie tylko że płynny...
a dziegieć w dużych ilościach też nie jest dobry
Blueberry
PostWysłany: Wto 22:33, 16 Lut 2010    Temat postu:

Czapeloos napisał:
siarczan miedzi

No jest dobry, tylko wiele osób odrzuca czysto chemiczna nazwa i wolą naturalny dziegieć /który ja polecam xD/
Siarczan miedzi jest trudno dostępny w sklepach, szczerze mówiąc w stacjonarnym żadnym nie widziałam, tylko w necie.
Loveless
PostWysłany: Wto 12:18, 16 Lut 2010    Temat postu:

Ja dużo nie wiem xD
Mój koń strzałki ma ładne :]
Czapeloos
PostWysłany: Nie 22:46, 14 Lut 2010    Temat postu:

siarczan miedzi
ja stosuje i działa
Blueberry
PostWysłany: Nie 22:21, 14 Lut 2010    Temat postu:

Na gnicie strzałek najlepsze są preparaty ściągające i antybakteryjne.
Spraye są wygodniejsze, ale mniej wydajne i mniej skuteczne - mają mniejszą ilość stężonych substancji, gdyż przy sprayu jest większe ryzyko kontaktu ze skórą.
Najlepszym "tradycyjnym" sposobem jest dziegieć - smoła bukowa. Mniej uciążliwy w stosowaniu, ale za to trudniej dostępny, jest siarczan miedzi.
Jeśli masz wątpliwości, czego użyć, najlepiej porozmawiać z weterynarzem bądź kowalem.
maniaozo
PostWysłany: Nie 20:19, 14 Lut 2010    Temat postu:

Wiecie może co jest dobre na gnicie strzałek?
Blueberry
PostWysłany: Sob 21:20, 13 Lut 2010    Temat postu:

Offtopujecie, moje drogie.
A propos kulawizn.
Każde uszkodzenie kończyny sprawia koniowi ból, który wzmaga się podczas opierania się chorą nogą o ziemię w czasie ruchu zwierzęcia. Charakterystycznym objawem uszkodzenia kończyny i odczuwanego przez to bólu jest kulawizna. Koń, który ma nogi zdrowe, nigdy nie kuleje, natomiast w wypadku uszkodzenia jednej z kończyn natychmiast: występuje słabsza lub silniejsza kulawizna.
Kulawiznę stosunkowo najłatwiej rozpoznaje się podczas ruchu konia. Koń mniej lub bardziej wyraźnie utyka na jedną lub więcej kończyn. Kulawiznę można -zauważyć również u konia stojącego. Przyglądając się dokładnie, można zauważyć, że koń niejednakowo się opiera na wszystkich kończynach — jedną z nich, której poruszanie sprawia większy ból, stara się oszczędzać i lekko ją odstawia na bok lub do przodu.
Przyczyny kulawizny mogą być bardzo różne. Mogą być nimi skaleczenia kopyta (nagwożdżenia i zagwożdżenia), zranienia nóg, gnicie strzałki kopytowej l rak strzałki, szczeliny w rogu kopytowym, zatrat, zapalenie ścięgien, reumatyzm mięśniowy, naciągnięcie i zwichnięcie stawu, zapalenie stawów, włogacizna (szpat), naciągnięcie ścięgien, zwichnięcie stawów, złamanie kości oraz różne choroby wewnętrzne, jak np. ochwat i mięśniochwat. Niekiedy kulawizna spowodowana jest porażeniem (uszkodzeniem) nerwów lub zerwaniem ścięgien mięśni poruszających kończynę. Kończyna zwisa wówczas bezwładnie, a koń nie jest w stanie przesunąć jej Ani podnieść.
Przy słabej kulawiźnie koń stojąc opiera chorą kończynę prawidłowo, to znaczy opiera się na całej podeszwie kopyta. Jeśli jednak go przeprowadzić, szczególnie po twardej nawierzchni (ubita ziemia, szosa), koń w sposób widoczny stara się lżej opierać na chorej kończynie, a mocniej na zdrowej.

Rozróżnia się 3 stopnie kulawizny pierwszego stopnia — kiedy koń opiera się mocno na chorej kończynie l tylko lekko utyka; drugiego stopnia — kiedy koń na chorej kończynie może się tylko lekko opierać i podczas .ruchu silnie utyka, trzeciego stopnia — kiedy koń porusza się z trudnością i na chorej nodze w ogóle się nie opiera, lecz ma ją stale podniesioną do góry. Według stopnia kulawizny można częściowo zorientować się, jaki jest rodzaj i miejsce uszkodzenia kończyny. Na przykład przy złamaniu kończyny mamy zawsze kulawiznę trzeciego stopnia, kiedy koń chorą nogą zupełnie nie dotyka ziemi; przy schorzeniach zaś kopyt mamy najczęściej do czynienia z kulawizną drugiego stopnia.
W celu rozpoznania kulawizny obserwuje się konia w ruchu najpierw w stępie (patrząc na jego przód, a szczególnie ha głowę). Jeśli jest chora przednia kończyna, koń opierając się o ziemię podrywa głowę ku górze dla odciążenia bolącej nogi. Przy opieraniu się kończyną zdrową koń normalnie opuszcza głowę do dołu.

Czasem kulawizną pojawia się dopiero w kłusie po twardym gruncie (bruk, szosa, asfalt). Przy schorzeniu zwanym reumatyzmem mięśniowym i w początkach włogacizny wyraźna kulawizną występuje wtedy, gdy bierze się do pracy konia po dłuższym staniu, znika ona natomiast po dłuższym ruchu.

Kulawizną, która bardziej uwydatnia się na miękkim gruncie (piasek, ziemia świeżo zaorana), a zmniejsza się na twardym, wskazuje na schorzenie mięśni, ścięgien lub więzadeł. Kulawizną zaś powstająca przy poruszaniu się po twardym gruncie, a zmniejszająca się na miękkim, oznacza, że chore jest kopyto, kości lub stawy.
Zazwyczaj występuje kulawizną jednej kończyny, jednak przy niektórych chorobach ogólnych, na przykład przy ochwacie, reumatyzmie mięśniowym, reumatyzmie stawowym i mięśniochwacie — .nawet wszystkich.
Niewielka kulawizną wskazuje często na rozpoczynającą się chorobę, nie należy więc jej lekceważyć.
Już samo zauważenie w porę kulawizny nastręcza pewne trudności, a tym bardziej rozpoznanie jej przyczyny jest bardzo trudne, nawet dla doświadczonego hodowcy. Dlatego jeśli nam się uda prawidłowo rozpoznać i stwierdzić przyczynę kulawizny, to dalsze nasze postępowanie jest uzależnione od przyczyny schorzenia. Natomiast jeśli nie możemy stwierdzić lub nie jesteśmy pewni przyczyny kulawizny, to możliwie szybko po zauważeniu schorzenia trzeba udać się z koniem do lecznicy. Aby prawidłowo rozpoznać przyczynę kulawizny, należy najpierw ustalić, na którą nogę zwierzę utyka, a następnie dokładnie obejrzeć chorą kończynę, oglądając po kolei każdy jej odcinek, zaczynając od kopyta aż do stawu barkowego lub biodrowego.

Należy pamiętać, że przyczyny kulawizny mogą być różne, a rozpoznanie jej i leczenie bez pomocy lekarza często bywa bardzo trudne. Poza tym nawet najdrobniejsza przyczyna kulawizny nie leczona w odpowiedni sposób i we właściwym czasie może spowodować poważne schorzenie kończyny, nawet nieuleczalne, w związku z czym koń traci na dłuższy czas lub na stałe zdolność do pracy. Dlatego w razie zauważenia kulawizny, której przyczyny nie jesteśmy pewni, lepiej nie zwlekając zaprowadzić konia do lekarza.

Przy okazji kulawizn warto wspomnieć o opojach, które nieraz mogą być przyczyną kulawizn.

Opoje to galaretowate, okołostawowe obrzęki powstające u koni wskutek nadmiernej produkcji mazi stawowej. Często są traktowane jako wada urody, mogą również wywołać kulawiznę. Opoje nie zawsze są wyczuwalne, toteż nieraz trudno je zdiagnozować w początkowej fazie rozwoju. Najczęstrzymi przyczynami ich występowania zalicza się m.in. uderzenie na wysokości nadpęcia i kości rysikowej lub pęcinowej oraz nadmierne bądź nierównomierne obciążenie stawów. U młodych koni o jeszcze nieukształtowanym układzie kostnym częstą przyczyną jest również niedobór witamin lub składników mineralnych. Skutecznym sposobem przeciwdziałania powstawaniu opoi jest chłodzenie nóg konia wodą.

_____________________________________________________
na podstawie informacji z domowej biblioteczki.
xxRuDaxx
PostWysłany: Pon 11:25, 25 Sie 2008    Temat postu:

Sa ludzie i frajerzy co nie pewnie lasencje mysla ze sa cool i w ogole znaja sie na koniach a to skonczone frajerki i tyle
Gosza
PostWysłany: Pon 9:37, 25 Sie 2008    Temat postu:

A czemu daje im za darmo jeździć ? Nie dość co za darmo, to jeszcze krzywdzą konie, a one są w ogóle tego świadome?
_Paulincia131
PostWysłany: Czw 19:54, 07 Sie 2008    Temat postu:

Biedny Monty. Ale niestety w rekreacjach tak jest. Koni sie nie szanuje. Echh..
xxRuDaxx
PostWysłany: Pon 21:57, 23 Cze 2008    Temat postu:

To pogadaj z gospodarzem... chyba nie bedzie sie godzil na cierpienie koni..
Saszira
PostWysłany: Pon 21:26, 23 Cze 2008    Temat postu:

rok temu przez JEDNĄ JAZDĘ na nim skakała i nie chodził przez to kilka miesięcy, rozprysk kości czy coś w tym stylu(?!) w tym roku pojeździły i znów dupa ;|
wykańczają te konie, przyjeżąją bo facet daje im za darmo jeździć
ostatnio ganiały (nie wiem po co!) konia, Warsa który chodzi tylko do wozu, miał lekko spuchnietą ale go nie bolało
massakra
xxRuDaxx
PostWysłany: Pon 21:07, 23 Cze 2008    Temat postu:

No tak ale gdyby sie z nim popracowalo to moze by skakl pieknie ? chyba ze ten obrzek jest na tle kontuzyjnym to wtedy niestety nie powinien wykonywac czynnosci ktore ja odnawiaja
Saszira
PostWysłany: Pon 19:55, 23 Cze 2008    Temat postu:

O.o jak przyjadę do stajni i zapiszę w notesie to Ci powiem... Ale chodzi o to, że MOnty nie jest do skoków! On chodzi w wozie i trochę rekreacja, na dosiad prawie nie raguje, chyba że ma cudowny dzień.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group