FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum www.fuk.fora.pl Strona Główna
->
Ogólnie
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum
----------------
Regulamin
Ogłoszenia
Forum
Konie
----------------
Problemy
Rasy
Maści
Choroby
Filmy
Konie
Ogólnie
Końskie foty
Jazda konna
----------------
Jazdy, treningi.
Wasza historia
Dyscypliny
Postępy i upadki
Stajnie
Sprzęt
Wy i Konie
----------------
Fotki
Wasi towarzysze.
Użytkownicy
----------------
Przedstaw się :)
Wy
Twórczość
Pogaduchy
Końskie zgadywanki
Forum
----------------
Chat
Jeździectwo w świecie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Nala
Wysłany: Pią 20:19, 19 Lut 2010
Temat postu:
Dokładnie. Znakomita większość się na tym opiera. W sumie już nie wiem, która wersja jest gorsza...
Blueberry
Wysłany: Pią 20:17, 19 Lut 2010
Temat postu:
Haha xD
Wersja 1 to świetny podkład pod konikowe gry xDD
Nala
Wysłany: Pią 13:17, 19 Lut 2010
Temat postu:
Ja za końskimi filmami nie przepadam. Niektóre są całkiem dobre, np. podobała mi się historia Seabiscuit'a, a nawet nasz polski "Karino", ale większość amerykańskich typu "Przygody w siodle", "Flicka" jest do kitu.
Zazwyczaj są dwie wersje konikowych filmów:
1. Dziewczyna jedzie na ranczo wujka/cioci (to ZAWSZE jest wujostwo!) lub trafia do ośrodka jeździeckiego, w 99% przypadków w ogóle nie potrafi jeździć konno. Zdobywa przyjaciół i poznaje przystojnego chłopaka, który uczy ją jeździć. Nagle ktoś bardzo zły i gnuśny chce kupić ranczo i konie, a dziewczyna MUSI startować w zawodach, żeby zarobić (pomijam już fakt, że w zawodach zazwyczaj nie ma nagród pieniężnych). I oczywiście zawsze wygrywa lub przynajmniej jest w czołówce. Dzięki temu zarabia kasę i ratuje koniki. Chłopak, który ją uczył, najczęściej się w niej zakochuje. Czasami, jeśli reżyser nieco posilił się na oryginalność, dziewczynka ma w stajni arcywroga, najczęściej jakąś dzianą niunię, która ma swojego własnego konia i wszyscy go jej zazdroszczą, a ona sama nie umie na nim jeździć.
2. Dziewczynka mieszka na ranczu i już potrafi jeździć. W tej wersji zazwyczaj spotykamy rodziców zamiast wujków, czasami też rodzeństwo. Pewnego dnia podczas swojej konnej wyprawy w góry/do lasu/do wnętrza materaca spotyka jakiegoś Pięknego-I-Niesamowicie-Dzikiego mustanga, niemal zawsze jest to czarna klacz, choć czasami zdarza się ogier - ale na pewno czarny, bo to przecież takie dzikie i mroczne umaszczenie. Możliwy jest wariant, że spada z konia i zostaje sama w górach/lesie/wnętrzu materaca z tymże mustangiem. Konik wierzga, rży, ale pozwala się dotknąć dziewczynce (w końcu jakby śmiał nie lubić głównej bohaterki!). Czasem nawet pomaga jej wyjść cało, jeśli czai się na nią jakiś lew, jest burza, wichura itd. Potem dziewczynka chce za wszelką cenę złapać tego konia i jej tatuś lub ktoś inny go łapie. Oczywiście, to najdzikszy koń, jakiego kiedykolwiek widzieli. Dziewczynka chce ujeździć konia i bezmyślnie ładuje mu się na grzbiet, a ten ją roznosi po całej "ujeżdżalni". Możliwe, że skończy się to jakimiś obrażeniami bohaterki, np. złamaną ręką. Wtedy dostaje od nadopiekuńczego tatusia absolutny zakaz zbliżania się do tego konia. Oczywiście, łamie go i zwykle obrywa po raz drugi. A potem konik jedzie na zawody w rodeo i dziewczynka chce go ratować, czasem jak jest idiotką to na nim wystartować. I albo razem uciekają z zagrody, albo ten cholerny, dziki rumak ją ponosi. I wtedy robi się ciemno, chmurki, pada itd. i końcu się zatrzymują. W tym momencie pojawia się jakiś drapieżnik, który chce pożreć dziewczynkę, ale w ostatnim momencie koń się przed nią rzuca, kopiąc drapieżnika i zostając ciężko rannym. Koń zdycha przez kilka minut a dziewczynka pogrąża się w rozpaczy i zostaje emo. Znajdują ją rodzice czy tam wujkowie, jak zwija się w strasznej rozpaczy.
Tak więc poziom tych filmów jest kiepski i po prostu czasami mam wrażenie, że są przeznaczone dla ludzi z naprawdę kiepską wyobraźnią.
Loveless
Wysłany: Wto 12:07, 16 Lut 2010
Temat postu:
Ja znam kilka
Black Beauty (nigdy nie oglądałam po polsku,nie potrzebowałam
bo rozumiem to po pierwsze,zawszę tłumaczenia są niedokładne to po drugie. ) Flicka (też po polsku nie oglądałam :P )
Zaklinacz koni, Karino i Wyścig Marzeń .Tyle :P :]
Blueberry
Wysłany: Sob 18:09, 13 Lut 2010
Temat postu:
Każdy "koński film" kończy się u mnie niestety poczuciem zażenowania, głównie:
1) ze względu na tępą akcję, że np. dziewczynka MUSI startować w zawodach, bo inaczej zabiorą jej stajnię, albo złapie mustanga i od razu wsiada i jest gut ;/
2) ze względu na naprawdę mierny poziom jazdy aktorów. Jak widzę, jak im dupska w siodłach latają, to mi się niedobrze robi, że taki ktoś w ogóle dotknął się do końskiego grzbietu.
Nie pamiętam wszystkich które oglądałam, na pewno Flickę, Dogonić marzenia, Niepokonany Seabiscuit, Srebrny rumak, Zaklinacz koni, Czarny książe, i pare jeszcze, ale nie pamiętam. A, Zebra z klasą.
Gosza
Wysłany: Nie 11:49, 28 Cze 2009
Temat postu:
Szkoda, ale w ogóle rzadko ostatnio puszczali jakieś filmy z końmi
Kiedyś jeszcze leciał Seabiscuit, Srebrny Rumak, Ocean Ognia itp. A teraz nie było w ogóle filmów
Tajka
Wysłany: Sob 19:53, 27 Cze 2009
Temat postu:
Je też nie mam...
Daniella
Wysłany: Sob 19:41, 27 Cze 2009
Temat postu:
Ja nie mam Eurosport ;( Kiedyś miałam to oglądałam skoki i inne
Szkoda że nie mam ;(
Gosza
Wysłany: Sob 17:50, 27 Cze 2009
Temat postu:
Acha to coś innego, nie widziałam tego
Jak znajdziesz tytuł to podaj, ok? :D a jak ktoś chce to w środę leci o 15:00 Jeździectwo - Concours Hippique International Officiel w Akwizgranie - konkurs skoków na Eurosport
i o 21:35 Jeździectwo - Riders Club też na Eurosport
Tajka
Wysłany: Sob 12:50, 27 Cze 2009
Temat postu:
nie to było chyba z karym...
a te zawody co wygrała to chyba jakieś ujeżdżeniowe.
Gosza
Wysłany: Sob 12:38, 27 Cze 2009
Temat postu:
A było to z kasztanowym koniem? Bo ja oglądałam kiedyś właśnie z kasztanowym o wyścigach, ale on coś miał chyba z nogą, a ślepy chyba nie był...
Tajka
Wysłany: Sob 12:34, 27 Cze 2009
Temat postu:
Brat mnie budzi. ;D
Bez powodu, tylko po to żeby mnie zdenerwować. ;P
A co do filmów końskich to ja sobie będę niedługo z neta ściągała taki film o:
dziewczynie która wygrała zawody na ślepym koniku. Więcej nie pamiętam. ;/ Oglądałam go kiedyś, ale zapomniałam tytułu.
Może Wy coś kojarzycie?
Gosza
Wysłany: Sob 11:55, 27 Cze 2009
Temat postu:
Sorki, że schodzę z tematu, ale czemu tak wcześnie? :D :shock:
Tajka
Wysłany: Pią 17:42, 26 Cze 2009
Temat postu:
Ja z wstawaniem nie mam problemu bo wstaję o 6.00. ;D
_Paulincia131
Wysłany: Pią 17:02, 26 Cze 2009
Temat postu:
oj w wakacje nie chcialoby mi sie wstawac o 8
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by
Sopel
&
Programosy
Regulamin