Kontakt z koniem.
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 Następny

Gosza · Wysłany: Pon 21:35, 10 Mar 2008 Temat postu:

Pamiętam jak jeździłam po lonży to nie lubiłam Burzy przez własną winę. A teraz jak chcę na niej jechać bo to teraz mi się wydaje aniołek przy Indze to pani mówi, że ona jest dla początkujących -_- A na Idze nikt nie chce jeździć bo zrzuca, ale myślę, że jak bym z nią pracowała po swojemu, i spędzała z nią więcej czasu nie tylko na niej to by był extra konisko

Michasq_EleNA:** · Wysłany: Pon 21:48, 10 Mar 2008 Temat postu:

J tak samo miałam z Eleną. Pni dawała ja osobą aby je sprawdzic czy sobie poradz. I strasznie nie lubiłam na niej jezdzic zreszta nikt jej nie lubił i nie lubi. Ale ja ise nia zajęłam kocham i mimo że nie jest moja to tak się cuzje bo tylko ja właściwie okazuje chęć do współpracy z nią;p w takie iuparte i nei fajne na pozor konie tzrezba poprostu uwierzyć;**

Omega · Wysłany: Wto 20:59, 11 Mar 2008 Temat postu:

No widzicie tak to jest...
Miłość przekształca się w nienawiść

Kasya · Wysłany: Wto 21:02, 11 Mar 2008 Temat postu:

Tak czasami jest...niestety

Gosza · Wysłany: Wto 21:03, 11 Mar 2008 Temat postu:

Michasq_EleNA:** · Wysłany: Wto 21:15, 11 Mar 2008 Temat postu:

no odwrotnie:P nienawiść w miłość:*

Kasya · Wysłany: Wto 21:23, 11 Mar 2008 Temat postu:

ale czasami tak jest, że miłość w nienawiść....

Gosza · Wysłany: Śro 21:22, 12 Mar 2008 Temat postu:

NIe spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem a ty Kasya, tak?

Kasya · Wysłany: Śro 21:57, 12 Mar 2008 Temat postu:

Z jednym...ekhem ale to była długa historia i nie miła (na szczęście nie moja!) Jak ktos chce to kidys może napiszę...

Michasq_EleNA:** · Wysłany: Czw 14:56, 13 Mar 2008 Temat postu:

napissz;p

Kasya · Wysłany: Czw 15:19, 13 Mar 2008 Temat postu:

To będzie w skrócie.
No to do roboty:
Była sobie kiedyś tak dziewczyna 11 letnia w Dworzysku, bardzo lubiła konia o imieniu Wigrus (konik polski).Najpierw chciała wszystko robiła , by na każdej jeździe i w każdy teren brać tego konia.Jak ktoś zakładał mu wędzidło, (a on sie boi dawać pyska) to się darła ( raz nawet do mnie podskoczyła), że np. "co ty mu robisz, ale z ciebie idiota! nie widzisz ze on nie lubi tego!!!" itp. Gdy jechala na Hurmie (pamietam to do dzis...wrrr;/) na hali a ja jechalam na Wigrusie to jak go lekko (naprawdę trochę mocniej, tak jak instruktorka kazala) puknęłam to sie na hali wydarła ta dziewczyna (chyba sie Weronika nazywała, ale mniejsza z tym!).Tak go kochała, że jak ktos go chcial poglaskac to mowila " nie dotykaj mojego konia" (to nie był jej kon ale miała obsesje na jego punkcie!), jednak po ok 6-7 miesiącach stalo się cos takiego ze Wigrus ją zrzucił.Gdy sie podniosła wziela palcata i zaczela go lać ostatkiem siły od tej pory gdy spadla z Wigrusa nie nawidzila go i (chyba) od tamtej pory niegdy go nie pochawaliła.

Michasq_EleNA:** · Wysłany: Czw 15:40, 13 Mar 2008 Temat postu:

Kasya · Wysłany: Czw 16:50, 13 Mar 2008 Temat postu:

Dobrze, że już jej tam nie ma.

grzesiek.1993 · Wysłany: Czw 19:20, 13 Mar 2008 Temat postu:

dobrze jej tam, ze spadła, ja na miejscu tego konia bym ją jeszcze kopnął.