Jak poprawnie skakać przez przeszkody?
Idź do strony 1, 2, 3 Następny

Karusia

Tu piszcie,jakie były wasze pierwsze skoki i zrzutki

xxRuDaxx

1sze skoki byly extremaaaalne ; DD haha bylam mega happy, ze jestem na tyle dobra, ze moge skakac haha oczywiscie 1st byly krzyzaki i w ogole ale to sprawialo taka radosc...
PS. ale co ma to pytanie wspolnego z tematem : "jak poprawnie skakac przez przeszkody?" xP

_Paulincia131

a ja pamietam, ze moj peirwszy skok byl jakos w lutym w 2008r. na Klejnocie xD ale wtedy bylam uradowana, jaaa ;d Krzyzaczka jakiegos malutkiego skoczylam ;p

xxRuDaxx

No bo to jest extrema na maxa te 1sze razy xP pozniej to juz zaczyna byc norma i satysfakcje pszynosza juz tylko dobre starty ; D najlepiej podium..

_Paulincia131

jak ktos w ogole startuje ;PP ja na zawodach bylam raz i myslalam, ze sie posikam ze strachu ;d ale jak juz zaczelam galopowac to luz xp

xxRuDaxx

HaHa xP ja jesli chodzi o zawody to balam sie raz w zyciu jak 1szy raz startowalam wkkw i bylo to przed crossem ; D ( wczesniej tylko raz skakalam takie pzeszkody) ale mnie strach podnieca xP

_Paulincia131

mi wkkw nie trzeba bylo zeby się mać przed zawodami

P

Kasya

Kiedy ja odbyłam pierwszy skok? W Książu, jak jeszcze nie miałam własnego konia.
Kurde, jak ja pamiętam mój pierwszy skok, to lepiej nie mówić. Niby ręce oddawałam, a koń leciał z pyskiem wywalonym w kosmos, na luźnej, bimbającej wodzy. To była tragedia xD. Pierwszy mój skok, to był ok. 50 cm, albo mniej. Teraz skaczę większe choć, nie mam na to warunków. Na co dzień (jeżeli jeżdżę z siodłem) skaczę 80 cm i mniej, ale 80 to mój rekord na mym kobylisku. Skaczę w westernowej kulbace. Beznadziejna jestem xD, no nie? Na kulbace (co za idiotka, ktoś sobie pomyśli).
U koleżanki skaczę tak do 1m. Największa przeszkoda jaką pokonałam to była przeszkoda klasy N. (120 cm). Postawa tragiczna ma się rozumieć. Na wiosnę będę zdawać na Br. Odznakę Jeździecką, więc muszę się podszkolić z praktyki i teorii.

_Paulincia131

120 ? wow ;d ja najwiecej to chyba z 80 skoczyłam xp duuzo, wiem ;d

Kasya

Ale to nie do końca zaliczony skok. Postawa tragiczna, ale się utrzymałam.

Jedyny taki skok w moim marnym życiu xD.

Gosza

Mój pierwszy skok był na wakacjach w lesie :D Byłam wtedy w stajni w Poznaniu, instruktorka dala kilka belek (z galopu skakałam) xD

_Paulincia131

ale sie utzymalas ; D ja bym glebła przy 120, jak nic =P

xxRuDaxx

ja wam powiem ze nie liczy sie wysokosc ani szerokosc tylko technika i to jest najwazniejsze bo co z tego ze ktos skoczy byle jak dajmy na to metr jak sobie z calym parkurem czy chociazdby z szeregiem tej wysokosci nie poradzi ; > ?

_Paulincia131

oj no tak, ale samo to, ze ''lecialas'' ta metrowke.. wiadomo, ze technika jest bardzo wazna, ale czasem trzeba miec jakas przyjemnosc, troche zaszalec xD

xxRuDaxx

No ale watpie zeby to byla przyjemnosc dla kregoslupa konika ktory musi ta przeszkoda skoczyc z "czyms" telepiacym mu sie w siodle